Nocne zdarzenie sprzed dwóch tygodni opisuje Radiu Poznań mieszkaniec wsi, który zaobserwował zdarzenie z samochodu.
Jadąc przez środek wsi samochodem w nocy, natrafiliśmy na przepłoszone stada danieli jak i jeleni więc coś było na rzeczy. Rzeczywiście kawałek dalej spotkaliśmy wilka, który sobie właśnie dusił młodego byczka danielowego. Nie byłoby w tym nic dziwnego, natomiast to się odbywało w środku wsi, 30 m od przystanku szkolnego, gdzie dzieci są zabierane autobusem rano do szkoły.
Leśniczy Tadeusz Skitek z pobliskiego Leśnego Zakładu Doświadczalnego w Potaszach potwierdza obecność dwóch watah w najbliższej okolicy. Zaznacza, że w związku z niedawnymi ograniczeniami w poruszaniu, zwierzęta odzwyczaiły się od ludzi w lesie. Zaleca dużą ostrożność, ponieważ wilki z Puszczy Zielonki są dodatkowo o wiele mniej płochliwe niż na przykład watahy z terenów Bieszczad.
Barotsz Garczyński
To nie puszcza, to park krajobrazowy. Zielonka jest puszczą tylko z nazwy