NA ANTENIE: Z notatnika historyka
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Woda i maszyny. Czy wały wytrzymają?

Publikacja: 13.06.2013 g.14:03  Aktualizacja: 14.06.2013 g.14:13
Poznań
Mieszkańcy Goliny alarmują, że na przesiąknięte wodą wały przeciwpowodziowe wjeżdża ciężki sprzęt. Mieszkańcy boją się, że pracujące na wałach ciągniki i kosiarki zniszczą zaporę przed wielką wodą. Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych uspokaja, że prace na wałach są konieczne.
Zagrożenie powodziowe, Golina 2013 - Emilia Chudzińska
/ Fot. Emilia Chudzińska

Jadąc w stronę wałów przeciwpowodziowych widać  zalane  pola i łąki. Woda podchodzi już pod niektóre domy. Nic dziwnego, że ciągniki pracujące na umocnieniach wywołują niepokój rolników. Ich obawy podzielają także strażacy. Kapitan Mariusz Batorski z PSP w Koninie uważa, że na wały, które są nasiąknięte jak gąbka nie powinien wjeżdżać ciężki sprzęt.

Prace na umocnieniach wykonuje prywatna firma na zlecenie konińskiego oddziału Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych. Szef konińskiego WZiR-u Marian Jacolik przekonuje, że roboty nie dość , że nie stwarzają żadnego zagrożenia to jeszcze są konieczne. Według niego wykoszenie wysokich traw pozwoli na dokładniejsze monitorowanie umocnień przeciwpowodziowych. Jednak rolnicy nie wierzą w te zapewnienia i cały czas dyżurują przy wałach.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 1
OPR 13.06.2013 godz. 20:58
Ale kogo to obchodzi? Gościa co bierze kase za koszenie? Władców i Panów z zabiurek, też nie bo oni tam nie mieszkają..