Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska stwierdził to już rok temu, a kiedy nowe badania potwierdziły problem, wnioskował o ograniczenie pozwolenia wodnoprawnego.
Wody Polskie początkowo odmówiły, ale ochrona środowiska skutecznie odwołała się od tej decyzji. "Wyeliminowano jedną z metod podawania wyników badań ścieków" - mówi Beata Zoła z poznańskiego oddziału Wód Polskich.
Przedstawienie wyników pobranych próbek w postaci procenta redukcji zanieczyszczeń nie jest technicznie możliwe bez zamontowania urządzenia do pomiaru przepływu ścieków dopływających surowych do oczyszczalni ścieków i pobrania próbek średnich dobowych proporcjonalnych do przepływu. Tarnowska Gospodarka Komunalna TP-KOM nie posiada takiego urządzenia służącego do pomiaru przepływu ścieków surowych dlatego wyeliminowano określenie procentu redukcji zanieczyszczeń
- mówi Beata Zoła.
Teraz zawartość nieczystości w wodzie będzie podawana wyłącznie w miligramach na litr. Ma to duże znaczenie dla oceny pracy oczyszczalni. Zakład bez potrzebnego do takich pomiarów urządzenia mógł dotychczas podawać dane procentowe. W ten sposób mogło nawet dojść do ukrycia nieprawidłowości.
Wójt Tarnowa Podgórnego, Tadeusz Czajka, przyznał ostatnio na naszej antenie, że oczyszczalnia pracuje na najwyższych obrotach. Zakład ma odciążyć otwierany w sierpniu blok biologiczny. Moc oczyszczalni podwoi się i ścieki powinny być znacznie lepiej oczyszczane. Przeciwko spółce komunalnej z Tarnowa Podgórnego toczy się prokuratorskie śledztwo.