Sprawa ma swój początek w 2016 roku. Wtedy prezes Towarzystwa Sportowego Ostrovia Alicja Płóciennik złożyła wniosek do przewodniczącego rady i wojewody o wygaszenie mandatów dwóch radnych - Magdaleny Waliszewskiej i Marka Śliwińskiego. Podkreślała, że składa go jako osoba prywatna. W uzasadnieniu wniosku powołała się na naruszenie zakazu prowadzenia działalności gospodarczej z wykorzystaniem mienia komunalnego. Stwierdziła, że oboje radni kierują klubami sportowymi w obiektach będących własnością miasta.
Radna Magdalena Waliszewska (Przyjazny Ostrów) była członkinią zarządu TS Ostrovii, a następnie One Team Ostrów. Po odejściu Waliszewskiej z Ostrovii, Alicja Płóciennik złożyła do prokuratury doniesienie o defraudacji 15 tysięcy złotych z kasy klubu. Radny Marek Śliwiński (po odejściu z PO zasiada w Klubie Radnych Niezależnych) jest prezesem Klubu Piłki Ręcznej Ostrovia.
W styczniu 2017 roku rada miejska jednomyślnie zdecydowała o zachowaniu mandatów radnych. W czerwcu wojewoda wielkopolski skierował wezwanie do rady miejskiej Ostrowa Wielkopolskiego do wygaszenia mandatów radnych. Rada miała 30 dni na podjęcie decyzji. Podczas kolejnego głosowania, rada ponownie zdecydowała o zachowaniu mandatów dwóch radnych.
W odpowiedzi wojewoda wielkopolski, 13 września, wydał zarządzenia zastępcze dotyczące wygaszenia mandatów z uwagi na naruszenie art. 24f ustawy o samorządzie gminnym. Artykuł ten mówi m.in., że "radni nie mogą prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, w której radny uzyskał mandat, a także zarządzać taką działalnością lub być przedstawicielem czy pełnomocnikiem w prowadzeniu takiej działalności".
Obecnie Magdalena Waliszewska i Marek Śliwiński mają 30 dni na odwołanie się od decyzji wojewody, z którą się nie zgadzają. Radnym przysługuje odwołanie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu. Obydwoje zaznaczają, że w razie potrzeby skorzystają z tej możliwości. Twierdzą, że w tej kwestii nie mają sobie nic do zarzucenia.
- Pani Waliszewskiej, panu Śliwińskiemu oraz radzie przysługuje prawo do zaskarżenia tego zaświadczenia do sądu administracyjnego w terminie 30 dni od daty doręczenia - mówi portalowi radiopoznan.fm rzecznik wojewody wielkopolskiego Tomasz Stube. - Wojewoda wcześniej, zgodnie z przepisami, wzywał radę do podjęcia odpowiedniej uchwały. Skoro tak się nie stało, wojewoda wszedł w uprawnienia samorządu i wydał zarządzenie zastępcze - dodaje.
Źródło: radiopoznan.fm, wlkp24.info