Mężczyzna spowodował wypadek w czasie tegorocznych Dni Kościana.
Jedną z atrakcji tej czerwcowej zabawy były przejażdżki skuterem wodnym po kanale Obry. Kierował nim właśnie 46-latek. W czasie jazdy z 11-letnim chłopcem ratownik stracił panowanie nad skuterem, chłopiec wpadł do wody i uderzył o filar jazu. Z poważnymi urazami głowy został przewieziony do szpitala w Poznaniu. Ranny został także ratownik. Obaj byli bez kasków.
Sąd uznał, że ratownik nie popełnił przestępstwa umyślnie, ale umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa np. posadził chłopca przed sobą w miejscu kierowcy. Sąd zobowiązał 46-latka do wypłacenia poszkodowanemu chłopcu zadośćuczynienia w wysokości 15 tysięcy złotych. Wyrok nie jest prawomocny.