W sobotę odbył się tam piknik lotniczy. Niestety, pogoda uniemożliwiła lądowania. Na lotnisku spotkali się jednak wszyscy ci, którzy chcą utworzyć w Kąkolewie lotniczą bazę szkolno-dydaktyczną. W ten projekt mocno angażuje się również Politechnika Poznańska. Wśród gości był pułkownik Hieronim Kowalski, który w Kąkolewie lądował MIG-ami 21 w latach 60-tych ubiegłego stulecia.
Aeroklub Poznański chce się przenieść do Kąkolewa przede wszystkim ze względu na bezpieczeństwo latania. Pas startowy jest tam trzy razy dłuższy niż w Kobylinicy. Wokół lotniska w Kąkolewie nie ma też aż tak wielu domów, jak pod Swarzędzem. Właściciel lotniska w Kąkolewie chce przejąć lotnisko w Kobylnicy i dopłacić aeroklubowi 30 milionów złotych. Tam miałoby powstać centrum logistyczne. Jednak na takie zagospodarowanie lotniska zgodę musi wyrazić jeszcze samorząd Swarzędza. Rozmowy mają się odbyć niebawem.