NA ANTENIE: Królewski wieczór
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Z Piły do Berlina? Przekonają lubuskie?

Publikacja: 04.11.2015 g.14:37  Aktualizacja: 04.11.2015 g.14:57
Poznań
Mieszkańcy Piły, Trzcianki, Wielenia i Krzyża w grudniu mieli już korzystać z kolejowego połaczenia z Berlinem.
Dworzec kolejowy w Berlinie  - Szymon Mazur
/ Fot. Szymon Mazur

Linię z Torunia do stolicy Niemiec miała obsługiwać niemiecko-polska spółka Arriva. Samorządy, przez których tereny przejeżdżałby pociąg, podpisały listy intencyjne i nagle marszałek lubuski Elżbieta Anna Polak zmieniła zdanie. Teraz chce składów Przewozów Regionalnych jeżdżących z Gorzowa do stolicy Niemiec. Tyle że polski przewoźnik nie ma homologacji na niemieckie tory i nie zdobędzie jej z dnia na dzień.

Jak mówi burmistrz Wielenia Elżbieta Rybarczyk, miasto jest trochę odizolowane od świata. Wieleniowi brakuje dróg krajowych i linii kolejowych z prawdziwego zdarzenia - dodaje. Mieszkańcy pomysł uruchomienia połączenia z Berlinem popierają. Za jest także radny Trzcianki Robert Szukajło, który nie rozumie stanowiska lubuskiego samorządu tym bardziej, że w nowym rozkładzie jazdy PKP takie połączenie się już pojawiło.

Samorządowcy starają się przekonać stronę lubuską, że to najlepsze rozwiązanie komunikacyjne w tej części Polski, bo łączy trzy województwa i jeden land niemiecki - Brandenburgię.

Andrzej Ciborski/mk/int 

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 5
Marek Pogorzelec 18.11.2015 godz. 09:19
Jestem mieszkańcem Gorzowa, walczyłem o połączenie z Berlinem.
Zebraliśmy kilka tysięcy podpisów pod petycją wspierającą inicjatywę firmy Arriva. E.Polak od początku była przeciwnikiem tego połączenia.

Relacje Gorzów - Zielona Górą są złe, lub więcej niż złe. Zdaniem niektórych ludzi nie tylko z Gorzowa istnienie tego województwa i jednego z Zieloną Górą okręgu wyborczego jest sprzeczne z Konstytucją RP.

Dlatego też udostępniłem ten news na swoim profilu i skomentowałem go następująco:

"W interesie Zielonej Góry jest, żeby bezczelnie wywalczony przez Gorzowian pociąg do Berlina odjeżdżał z Gorzowa i miał złe skomunikowanie dla pasażerów z innych miasta, szczególnie z kierunku Piły. "Województwo" (Zielona Góra) dała wielokrotnie pokaz siły, z którego wynikało, że pieniądze są bez znaczenia. Pamiętam jak E.Polak mówiła, że propozycja przewoźnika z woj. kujawsko-pomorskiego jest nie do zaakceptowania, bo powinien odbyć się przetarg. Słyszał ktoś o przetargu na zredukowane połączenie kolejowe do Berlina ? Wiem, drodzy dziennikarze, że Was to nie wzrusza, ale może wspólne połączenie z Toruniem, Bydgoszczą, Piłą i innymi mniejszymi miastami byłoby tańsze dla kieszeni polskiego podatnika? Liczył to ktoś, analizował, pytał ?

Cześć tej opinii ma bardzo mocną wymowę, ale podpisuję się pod nią imieniem i nazwiskiem. W toku ewentualnego postępowania sądowego przytoczę konkretne przykłady uzasadniające tak zasadnicze stanowisko.
FG 15.11.2015 godz. 13:37
Zapewne mieszkańcy tych mniejszych miejscowości nie są na tyle bogaci aby regularnie kupować bilet z Poznania do Berlina w taryfie międzynarodowej. Tymczasem z Kostrzyna da się dojechać za 5 euro albo kupić w pociągu NEB bilet BBT dla 5 osób za 29 EUR na podróż w obie strony i komunikację miejska w Berlinie. Może to teza dyskusyjna, ale wygląda na to, że Berlin ma więcej do zaoferowania niż Poznań.
wlkp 04.11.2015 godz. 23:40
nie ma znaczenia przez jakie miejscowości biegnie linia kolejowa, duże czy małe. W północnej Wielkopolsce linia przez Piłę, Trzciankę, Krzyż była jedna z głównych. Jezeli teraz są szanse na jej rozwój to trzeba temu kibicować. Wszyscy skorzystają, Poznań też.
do Autora 04.11.2015 godz. 20:03
Logika koledze szwankuje, albo wychodzą kłopoty ze zrozumieniem treści. Przewoźnik chce jeździć do Berlina przez wioski i kolega mu tego nie zabroni. Kolej metropolitalna nie ma tu nic do rzeczy. Mało tego - Niemcy też chcą przyjeżdżać do tych wiosek i tam zostawiać pieniądze, a nie w Poznaniu. Wypowiedź kolegi jest mniej więcej tego rodzaju: niech sąsiedzi nie kupują sobie hamburgerów, niech kupują hot-dogi, ale dla nas...
Autor 04.11.2015 godz. 15:13
Po co mieszkańcom prowincji bezpośredni dojazd do Berlina. Wieleń czy Trzcianka to wioski w środku lasu. Jeśli chcą dojechać do Berlina to niech jadą przez Poznań. Najpierw kolej metropolitarna w Poznaniu a później dopiero wioski.