NA ANTENIE: Krolewski wieczor/
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Za duża sala obrad? Problem sejmiku

Publikacja: 17.11.2015 g.14:56  Aktualizacja: 17.11.2015 g.15:10
Poznań
Sala sesyjna w nowym gmachu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego jest za duża.
wielkopolski urząd marszałkowski - Jacek Butlewski
/ Fot. Jacek Butlewski

Po pięciu miesiącach użytkowania pojawiły się plany, by obrady Sejmiku Województwa Wielkopolskiego przenieść do sąsiedniej, mniejszej sali. Modernizacja ma jednak kosztować pół miliona złotych. Radni opozycji protestują. Uważają, że to marnotrawienie publicznych pieniędzy. Nowy budynek Urzędu Marszałkowskiego kosztował 170 milionów złotych. Wybudowano go dla blisko tysiąca urzędników. Jest też sala sesyjna na 300 miejsc (wyglądem przypomina salę kinową).

Zdaniem wielu radnych, sala jest za duża, bo radnych jest zaledwie 39. "Poza tym między rzędami jest bardzo mało miejsca" - uważa radny lewicy Wiesław Szczepański. Jak dotąd ani raz nie skorzystano z elektronicznego systemu do głosowania.  Radni ciągle nie naciskają guzików, tylko podnoszą ręce. Sekretarz województwa Adam Habryło tłumaczy, że taką decyzję podjęli sami radni. Nieoficjalnie mówią, że elektroniczny system jest niefunkcjonalny.

Zdaniem szefa klubu radnych PiS Zbigniewa Hoffmanna o mniejszej sali można było pomyśleć na etapie projektowania budynku. 

Koalicja odpiera zarzuty - sala jest też wynajmowana na imprezy komercyjne. Szef klubu radnych PO Rafał Żelanowski mówi, "że na etapie projektowania nie zawsze uwzględnia się wszystkie potrzeby i problemy, które wychodzą podczas eksploatacji". Sprawa wydatków na nowy Urząd Marszałkowski zostanie poruszona na najbliższej sesji Sejmiku. Zaplanowano wtedy pierwsze czytanie przyszłorocznego budżetu.

Wojciech Chmielewski/int

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 4
Michał208 18.11.2015 godz. 07:40
Szanowny panie J - może i bym zaprosił ;-), ale jeśli wiadomo ilu jest radnych, to chyba jest jasne - i to już w fazie projektu. Przy dowolnym projekcie - pierwsze zadanie to rozeznanie potrzeb i rzetelna informacja i wywiad: co komu gdzie po co itd.
Skoro zaś system jest niefunkcjonalny - to znaczy że coś jest nie tak. Może przerost formy nad treścią, może radni wybrzydzają - tego ani ja nie wiem ani Pan (no chyba że jest Pan radnym). Skoro łatwiej podnosić ręce i liczyć - to może w ogóle system nie był potrzebny? A skoro nie jest używany bo coś tam - to znaczy że jest źle napisany albo źle zaprojektowany. Ale jest to bardzo subiektywne zdanie - i jak najbardziej możemy mieć rożne zdania na ten temat. Pozdrawiam
J 18.11.2015 godz. 07:16
Nikt nie napisał, że system źle działa. Jak coraz częściej, nieumiejętność czytania ze zrozumieniem, prawda?
Napisano, że radni go uważają za niefunkcjonalny. Czyli nie trafia w gusta i guściki.

A pan Michał zaprosiłby, jako projektant, poprzednich 39 radnych jako konsultantów, a potem po zeszłorocznych wyborach nowych 39 radnych? I wybrał na rynku system, który ma układ przycisków i komunikaty dostosowane do kilkudziesięciu rożnych zdań?

A może tak naprawdę by Pan zrobił, niepotrzebnie się tym zajmuję?
Ponadto wśród kilku dyskutantów narodowości polskiej pojawia się co najmniej o jedno zdanie więcej, niż liczba dyskutantów.
ckm 18.11.2015 godz. 07:16
To trzeba ludzi dobrać , parę etatów i jest ok.
Michał208 17.11.2015 godz. 15:57
Czy na etapie projektowania nikt nie wiedział ile jest, było czy też będzie radnych? Co to za dziecinne tłumaczenie... Rozumiem że przeszkadza im chyba brak miejsca między rzędami skoro to taki ważki argument - tylko ktoś to zaprojektował i zatwierdził? Nie ma odpowiedzialnych? Sysytem elektroniczny źle działa? Pytania jak przed chwilą wspomniane.