Prokuratura oskarża Piotra Ś., Pawła Ż. i Adriana W. o uporczywe nękanie lokatorów kilku poznańskich kamienic.
Pan Stanisław zeznawał jako pierwszy. Sądowi powiedział, że pojawienie się czyścicieli w kwietniu zeszłego roku spowodowało u niego wielki stres. Jego mieszkanie było zalewane, przewiercano strop. Pan Stanisław przypomniał, że przed jednym z mieszkań pojawiło się robactwo, a w skrzynkach na listy padlina. Pani Grażyna potwierdza te słowa - dodając, że dla niej najgorsze były, wywieszane przez czyścicieli wstęgi z napisem "ostatnie pożegnanie".
Po pytaniach zadawanych przez sąd zaczęła się cała seria pytań, zadawanych przez obrońców oskarżonych i przez samych oskarżonych. Piotr Ś. wypytywał świadka, czy ten widział go podrzucającego padlinę czy dzwoniącego w nocy do mieszkań. Wiele pytań powtarzało się, co sugeruje, że oskarżeni nieuważnie słuchali odczytywanych wcześniej zeznań świadka.
Sąd nie zdążył dziś przesłuchać wszystkich świadków. Oskarżonym o stalking grozi trzyletnia odsiadka. Nie przyznają się do winy.
No cóż !.Stolarska jest tuż za rogiem i wystarczy w papciach pobiec tam by zrobić reportarz .
No lecz czy to jest bardziej autentyczne niż JA ?.To się okaże po wyroku sądu .Jakby nie było trzecie i kolejne odwołania od wyroku skazującego ,podważają autentyczność tej reportarzowej historii.
pozdro ...