1 grudnia br. po godz. 21.00 do dyżurnego pleszewskiej komendy dodzwoniła się kobieta, która anonimowo powiadomiła oficera dyżurnego, że na terenie stacji PKP w Kowalewie został podłożony ładunek wybuchowy.
We wskazane miejsce natychmiast zostali skierowani kryminalni i policjanci z grupy z grupy minersko-pirotechnicznej. Funkcjonariusze sprawdzili budynek wraz z terenem do niego przyległym. Na szczęście nie stwierdzono, aby istniało jakiekolwiek zagrożenie dla życia i zdrowia znajdujących się tam osób.
Równolegle do tych czynności trwały czynności podjęte przez kryminalnych, zmierzające do ustalenia osoby, która zawiadomiła o podłożeniu ładunku. Policjanci ustalili do kogo należy numer telefonu, z którego wykonano połączenie. Funkcjonariusze zatrzymali 37-letnią mieszkankę Pleszewa. Kobieta w momencie przekazywania informacji o ładunku wiedziała, że zagrożenie nie istnieje
4 grudnia br. kobieta usłyszała zarzut fałszywego zawiadomienia o podłożeniu ładunku wybuchowego. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, te przestępstwo zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. Ze swoich niewybrednych żartów mieszkanka Pleszewa będzie tłumaczyła się w sądzie.
Na podstawie: KPP Pleszew