W ten sposób chcą pomóc rodzinie, której półtora miesiąca temu spalił się dom.
Makulaturę zbierają miejscy urzędnicy. Odbierze ją firma, która wymyśliła akcję. To fitness klub, który zamiast machania hantlami zaproponował klientom dźwiganie makulatury. Akcja z klubu przeniosła się do szkół i domów. W pierwszym zebranym kontenerze było 1205 kilogramów makulatury.
Najbardziej wzruszona jest pani Gabriela ze spalonej leśniczówki. Dzięki pomocy sąsiadów czteroosobowa rodzina pani Gabrieli ma już nowy dach. Być może Wigilię spędzi w domu. Jednak nie da się tam jeszcze mieszkać. Potrzebny jest generalny remont budynku. Na to właśnie pójdą pieniądze ze sprzedaży makulatury.
Kinga Grabowska/mk/int