Wcześniej w tym miejscu zderzyły się dwa samochody osobowe. Jeden w wyniku uderzenia wpadł na tory. To zmusiło motornicznych do gwałtownego hamowania. Dwa tramwaje stanęły. Trzeci na nie najechał. To właśnie motorniczy z tego tramwaju jest najbardziej poszkodowany. Z urazem głowy trafił do szpitala. "Zabierzemy mu uprawnienia" - mówi szef poznańskiej drogówki Józef Klimczewski.
Karetki pogotowia przewiozły poszkodowanych do szpitala w Puszczykowie oraz czterech placówek w Poznaniu: centrum HCP oraz szpitali przy ul. Lutyckiej i Szwajcarskiej oraz dawnego szpitala wojskowego. Na miejscu wypadku ratownicy pomagali prawie 30 osobom. Poszkodowani mieli przede wszystkim potłuczenia.
Dziś raczej nie wpadnę, bo umarłem.
....".Manewry motorniczy miał nazbyt brawurowe.
Tramwaj bez pardonu hulnął i odebrał mi głowę.
Więcej moja głowa w tramwaju nie postanie.
Komunalne linie granda. Oddać głowę, dranie".....
:-)