Nad rozwiązaniem zagadki zaginionego kobaltu pracowała specjalna grupa operacyjna, powołana w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - To ci policjanci przez kilka tygodni zbierali informacje, które ostatecznie pozwoliły nam wytypować osobę podejrzaną, ten człowiek został zatrzymany, jest nim 47-latek z Poznania - powiedział młodszy inspektor Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
Ta sama grupa funkcjonariuszy dotarła również do miejsca, w którym zakopano kobalt. W tej chwili lokalizacja jest chroniona, a policjanci czekają na przyjazd specjalnej ekipy utylizacyjnej, wskazanej przez Państwową Agencję Atomistyki. - W samej sprawie pojawia się jeszcze wiele nowych wątków - zaznaczył rzecznik wielkopolskiej policji, dodając, że niewykluczone są kolejne zatrzymania.
Kradzież kobaltu nie była pierwszym włamaniem do magazynów z promieniotwórczym materiałem jednej z poznańskich firm.