NA ANTENIE: Przyjęcie towaru
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Zniszczyć, złamać, podpalić - z głupoty?

Publikacja: 05.07.2012 g.12:10  Aktualizacja: 05.07.2012 g.14:11
Poznań
Jak walczyć z wandalami? Wychowanie zawiodło i teraz trzeba w inny sposób zniechęcić ich do wyładowywania emocji na ulicy. Czasami obejmuje ich stwierdzenie o "niskiej szkodliwości czynu", ale nawet gdy grozi im kara więzienia, to nie jest ona odstraszająca. Połamane ławki, zniszczone odnowione elewacje i nowe wiaty przystankowe, porysowane szyby w autobusach - to nasza codzienność - wydaje się, że wandale są bezkarni, a prawo bezsilne.
Zniszczona ławka - Jacek Butlewski
/ Fot. Jacek Butlewski

Kara nie odstrasza, bo aktów wandalizmu nie ubywa. Co więc zrobić aby chuligani zaczęli się bać?

Sytuacja od lat się nie zmienia: zniszczone wiaty przystankowe, połamane ławki, popisane elewacje budynków, porysowane szyby w autobusach, powywracane i podpalone kosze na śmieci, potłuczone latarnie, połamane drzewa. Akty bezmyślnego wandalizmu zdarzają się codziennie i wielu z nas takie zachowania już nie dziwią. Chociaż ciągle denerwują. Ale bezradnie rozkładamy ręce. Czy słusznie?

Są takie wydarzenia, które powodują, że złość na bezmyślność chuliganów zdecydowanie rośnie. W Koninie w ciągu jednego miesiąca trzykrotnie zdemolowano platformę dla niepełnosprawnych, która pozwalała im pokonać tunel, łączący osiedle Zatorze z centrum miasta. Nie pomaga monitoring ani to, że sprawcy wpadają w ręce policji. Komu przeszkadza taka platforma? Pełnomocnik prezydenta Konina ds osób niepełnosprawnych Bartosz Jędrzejczak zapewnia, że miasto zrobiło wszystko aby to urządzenie nie była niszczone.

Jeden chuligański wybryk nie jest równy drugiemu. Co innego połamać ławkę, przewrócić kosz na śmieci, co innego utrudnić życie niepełnosprawnym, pozbawiając ich dogodnego przejścia na drugą stronę ulicy. Czy w takich przypadkach karać ostrzej? Tylko co to znaczy? jak walczyć z wandalami skuteczniej?

Pomysły jak wyładować swoje emocje na ulicy są różne. Wandale potrafią nimi zaskoczyć stróżów prawa, ale też coraz częściej wpadają w ręce policji. Tak przynajmniej twierdzi rzeczniczka konińskiej komendy, Renata Purcel-Kalus. Wandale na ulicach to prawdziwa plaga - potwierdza komendant straży miejskiej w Koninie - Mieczysław Torchała.

Za zniszczenie czyjegoś mienia można pójść za kratki na okres od 3 miesięcy do 5 lat. Jednak sądy rzadko wydają tak surowe kary. Jeżeli sądzą kogoś, kto nie figuruje w policyjnych kartotekach, to najczęściej taki delikwent dostaje wyrok w zawieszeniu, a jeżeli nawet otrzyma karę bezwzględną to często jest ona zamieniania na tak zwane odróbki, czyli pracę społeczną. Według Marka Kordowieckiego, sędziego z Konina, to właściwa droga. 

W Koninie około 200 osób rocznie ma zamieniane kary więzienia na prace społecznie użytecznie - jak to wygląda w praktyce? Zwolennicy ostrych kar proponują by w przypadku chuliganów, którzy są przyłapywani wielokrotnie albo dokonują szczególnie uciążliwej dewastacji, sądy zezwalały na publikacje wizerunku i personaliów sprawców. Czy to ma sens?

Dlaczego obecne kary nie odstraszają chuliganów? Jak z walczyć z wandalami skuteczniej? Czy są na nich sposoby? Może Nasi Słuchacze mają jakiś pomysł jak walczyć z chuligaństwem na ulicach skuteczniej niż dziś? Jak odstraszyć człowieka-demolkę?

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 1
hetman 06.07.2012 godz. 13:58
Za moich czasow ojciec dawal w tylek gdy cos zbroilem . Nie bylo tez tak szerokiej promocji debilizmu jak dzisiaj w tv i necie. W razie watpliwosci polecam lektore takich szmat jak ; fakt,superexpress czy wp.pl . Nie bez wplywu na mlodych idiotow jest tez kabaret pod tytulem wymiar sprawiedliwosci.