Burza przerwała zawody na Kiekrzu

Gdy zaczęło grzmieć, sędziowie podjęli decyzję o przerwaniu rywalizacji. Błyskawiczną akcję przeprowadzili wtedy ratownicy WOPR, którzy w ciągu kilkunastu minut wyciągnęli z wody prawie 100 osób płynących po całym jeziorze.

- W wodzie najpierw zrobiło się ciemno. Trudno było rozróżnić pomiędzy ciemnością wody a ciemnymi chmurami na niebie. Potem, kiedy spadł deszcz zrobiło się biało. Osobiście straciłem widoczność wszystkich bojek i nie wiedziałem gdzie płynąć. Gdyby nie ratownicy na łodziach ciężko byłoby dopłynąć do brzegu. Jestem pod wrażeniem działania służb. Ratownicy zrobili wiele dobrego – mówił jeden z zawodników.

- Gdy zaczęło grzmieć zrobiło się niebezpiecznie. Gdyby nie burza, to udałoby się ukończyć wyścig. Kiedy usłyszałem grzmot, ratownik zaczął krzyczeć, żebym złapał się kajaku. Nie było łatwo. Teraz przygotowuję się do Mistrzostw Polski i zakończenia sezonu. Startowałem w Pucharze Świata w tym roku. Zająłem 26. Miejsce i zabrakło mi jednego miejsca, żebym został zakwalifikowany na Uniwersjadę i czterech miejsc na Mistrzostwa Świata – mówił zwycięzca zawodów Jan Urbaniak.

- Ze względu na bezpieczeństwo zawodników i obsługi trzeba było podjąć decyzję o przerwaniu wyścigu – dodał sędzia Przemysław Woś. – Ratownicy zareagowali kapitalnie. To była świetnie wykonana szybka akcja. W ciągu kilkunastu minut wyciągnęli wszystkich uczestników z wody.

Uczestnicy wyścigu na siedem i pół kilometra zdążyli pokonać 3/4 dystansu, zatem ich wyniki zostały uznane, a zwyciężył, po raz czwarty w Kiekrzu - Jan Urbaniak z Warty Poznań. Natomiast wyścig na 3000 metrów został anulowany.