Będzie to dla niego powrót na Golęcin - w 2012 roku wygrał poznański challenger, a rok wcześniej doszedł tu do finału.
- To świetna informacja dla wszystkich fanów tenisa" - mówi dyrektor turnieju Krzysztof Jordan. - Bardzo się cieszymy, bo to najlepszy polski gracz. Ma ogromny potencjał i wierzymy, że zacznie odbudowywać swoją pozycję na światowych listach rankingowych. Jego styl gry plasuje go co najmniej w pierwszej pięćdziesiątce, powinien grać wielkie turnieje. Oby start w Poznaniu pomógł mu wrócić do wielkiej formy, bo łatwiej się gra, kiedy czuć wsparcie publiczności.
Jerzy Janowicz w challengerze w Poznaniu rozstawiony będzie z numerem 4. Z "jedynką" zagra Norweg Casper Ruud, który w rankingu ATP jest 109-ty. Janowicz aktualnie na światowej liście zajmuje 141 miejsce.
Na razie Janowicz nieźle radzi sobie na kortach Wimbledonu - właśnie awansował do II rundy tego wielkoszlemowego turnieju. Dziś najwyżej notowany polski tenisista pokonał Kanadyjczyka Denisa Szapowałowa w cztertech setach - 6:4, 3:6, 6:3 i 7:6. Mecz trwał niespełna 2 i pół godziny.
D. Cytrowski/jc