45 minut treningu wystarczyło, aby ogłoszony kilka godzin wcześniej przez Franciszka Smudę skład na mecz z Mołdawią stał się nieaktualny. W pewnym momencie piłka uderzona przez gracza Zagłebia Lubin Dawida Plizgę niefortunnie trafiła w "luźną" stopę Bandrowskiego, a defensywny pomocnik mistrza Polski grymasem na twarzy upadł na murawę.
"Skręcenie lewego kolana i pobocznego więzadła przyśrodkowego" - taką diagnozę postawił lekarz kadry Mariusz Urban. "Być może to nawet naderwanie. Wcześniej miałem taki uraz w prawej nodze" - mówił zmartwiony 26-letni Bandrowski.
"Jesień minionego roku miał straconą z powodu problemów zdrowotnych, ale od początku okresu przygotowawczego normalnie trenował z Lechem. A teraz taki pech" - przyznał szef banku informacji biało-czerwonych Hubert Małowiejski. W wyjściowym składzie na mecz Polska-Mołdawia są trzej inni piłkarze Lecha Poznań - obrońcy Marcin Kikut, Grzegorz Wojtkowiak i Hubert Wołąkiewicz.. Kontuzjowanego Bandrowskiego ma zastąpić w meczu z Mołdawią Dawid Plizga.