NA ANTENIE: Historia żywa
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Diabelski młyn na Boże Narodzenie. Czy bawią się Państwo podczas świątecznych jarmarków?

Publikacja: 24.11.2017 g.12:00  Aktualizacja: 24.11.2017 g.12:15
Poznań
Czy z 33-metrowego koła jeszcze lepiej widać zbliżające się święta?
jarmark swiateczny bozonarodzeniowy poznan - Karolina Rej
/ Fot. Karolina Rej

33-metrowe koło po raz pierwszy stanęło na jarmarku świątecznym w Poznaniu i - jak mówi jego obsługa - cieszy się sporym zainteresowaniem.

Jarmark po raz drugi miasto zorganizowało na Placu Wolności. W tym roku został otwarty już 18 listopada. W pierwszym dniu były tłumy.

Polacy i poznaniacy dopiero uczą się świętowania na takich jarmarkach. W Niemczech mieszkańcy godzinami potrafią biesiadować na jarmarku po pracy.

Czy poznaniacy potrafią się bawić na jarmarkach? Sprzedawcy z Poznania mówią, że coraz lepiej.

- Bardzo dużo osób właśnie wtedy wychodzi z domów, odstawia komputer. Każdy korzysta z tych atrakcji. Dzieci mają szczególnie duże pole manewru - mówi jedna ze sprzedających na jarmarku.

Poznański jarmark przygotowuje niemiecka firma, dlatego przypomina te organizowane w Berlinie czy Dreźnie.

Poznański franciszkanin ojciec Leon Bielecki, który nie ma nic przeciwko organizowaniu takich jarmarków, mówi, że dla wierzących przygotowanie do świąt powinno oznaczać coś więcej niż tylko wizytę na jarmarku.

- Mam wrażenie, że my czerpiemy z radości świąt przed świętami. Pytanie, co nam zostaje na święta? Czerpiemy ze świąt, które są przed nami, żyjąc atmosferą świąt. Czy nas to przygotowuje do świąt? Czy my czasami się nie męczymy tym przeżywaniem świąt jeszcze przed samą uroczystością? To jest bardzo duże niebezpieczeństwo, bo jak jesteśmy nasyceni czymś, to potem kiedy to przychodzi, jesteśmy już zmęczeni. Święta mają przede wszystkim kontekst religijny i o tym trzeba pamiętać - mówi ojciec Leon Bielecki.

Czy powinniśmy budować własne jarmarki, nawiązujące do naszej tradycji obchodzenia świąt Bożego Narodzenia? Ojciec Leon Bielecki mówi, że nie ma nic złego w tym, że wzorujemy się na innych.

- Mi osobiście to nie przeszkadza, że mamy taki jarmark. To jest po prostu inna forma przeżywania tych samych świąt. W Polsce ten kontekst jest bardziej ascetyczny - twierdzi ojciec Leon Bielewicz.

Socjolog Piotr Cichocki mówi, że świąteczne jarmarki nie są konkurencją dla przygotowań religijnych, a coraz bardziej wpisują się w krajobraz polskich miast.

- Gdyby sądzić po reakcji ludzi, to wydaje się, że jest zapotrzebowanie na spędzanie przedświątecznego czasu. To nowa tradycja w Polsce i trzeba mieć świadomość, że została przeszczepiona z Niemiec, ale to nie jest też tak nowa tradycja jak Halloween czy Walentynki.  Ta tradycja jest świecka, ale nie należy zapominać o tym, że jej korzenie są religijne. Można z różnej strony na to patrzeć, ale wydaje się to bardziej prospołeczne i wspólnotowe niż chodzenie po centrach handlowych - wyjaśnia Piotr Cichocki.

Według socjologa Piotra Cichockiego Polacy dopiero uczą się spędzać wolny czas na takich jarmarkach. Na razie jeszcze nie przesiadujemy tam godzinami, jeżeli odwiedzamy jarmarki, to raczej w weekend.

- Polacy są społeczeństwem na dorobku. Mamy mniej wolnego czasu niż nasi sąsiedzi z Zachodu. Polacy się tego uczą, ale nie wydaje mi się, żeby była tu jakaś przepaść. To kwestia czasu, pieniędzy i zwyczajów - mówi Piotr Cichocki.

Czy bawią się Państwo na trwającym już od tygodnia w stolicy Wielkopolski Betlejem Poznańskim w stylu Weihnachtsmarkt - tradycyjnego bożonarodzeniowego jarmarku odbywającego się w niemieckich, austriackich i szwajcarskich miastach? Zapraszamy do rozmowy dziś od 12.15 w audycji "W środku dnia". Prosimy dzwonić na numer 61 8 654 654 i komentować na portalu radiopoznan.fm

http://radiopoznan.fm/n/paNK6E
KOMENTARZE 1
Olek 24.11.2017 godz. 12:40
Odnoszę wrażenie ze cześć z słuchaczy myli supermarkety z tym jarmarkiem który jest tematem rozmowy. Markety oczywiście zabijają atmosferę świat natomiast jarmark z cała otoczka i nienachalnym handlem + przede wszystkim gastronomia budują świetna przedświąteczna atmosferę.