Sąd uznał, że redakcja odpowiada za treść publikowanych listów od czytelników W liście, który ukazał się na łamach Gazety 29-ego października autor pisał m.in, że - tu cytat - "Henryk Stokłosa to człowiek, który został skazany prawomocnymi wyrokami sądów w Chodzieży i Poznaniu za pozbawienie wolności jednego, pobicie innych".
Wyroki nie są jednak prawomocne i to redaktorzy gazety muszą sprostować, a także przeprosić w lokalnym portalu internetowym. Henryk Stokłosa domagał się także wpłacenia 25 tysięcy złotych na rzecz Towarzystwa Pomocy Chorym, budującego w Pile hospicjum stacjonarne. Sąd uznał jednak to żądanie za wygórowane i obniżył kwotę do tysiąca złotych.
Postanowienie nie jest prawomocne. Redaktorzy nie chcieli rozmawiać po wyjściu z sali sądowej. To także druga sprawa redaktorów Gazety Regionalnej Powiat w tej kampanii wyborczej. W piątek na sali sądowej spotkali się z Bogusławem Mikitą, kandydatem Stowarzyszenia Porozumienie Samorządowe do Rady Powiatu Pilskiego. W tym wypadku doszło do zawarcia ugody. Kandydat uznał jednak, że jej warunki zostały złamane, bo uzgodnione sprostowanie ukazało się wraz z komentarzem. Posiedzenie w tej sprawie rozpocznie się w południe. Dziś w Pile odbędą się także dwie inne sprawy w trybie wyborczym.