NA ANTENIE: 01:00-02:00 KLASYKA II/
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Arajuuri wygrywa z Duńczykami, czyli nasi na Euro

Publikacja: 14.06.2021 g.10:58  Aktualizacja: 14.06.2021 g.11:00
Świat / Wielkopolska / Poznań
Ruszyło Euro 2020, najdziwniejszy turniej nowoczesnej Europy. Nie dość, że odbywa się rok po czasie, to jeszcze nie ma formalnego gospodarza i rozgrywane jest w aż 11 państwach. Postanowiłem przyjrzeć się poznańskim akcentom na tej imprezie, a tych nie brakuje.
lech cracovia wiosna 2016 arajuuri - Marcin Wesołowski
Archiwum. / Fot. Marcin Wesołowski

Do sporej sensacji doszło w sobotę w Kopenhadze. Europejski kopciuszek Finlandia wygrała 1:0 z Danią, a jej kapitanem był niedawny obrońca Lecha, Paulus Arajuuri, który w 2015 roku świętował w Poznaniu tytuł mistrza Polski.

Innym poznańskim śladem jest obecność w kadrze Finlandii obrońcy Warty Poznań, Roberta Ivanova. Ivanov po znakomitym sezonie w Ekstraklasie awansował do kadry Suomi i jest pierwszym piłkarzem Warty na imprezie rangi mistrzowskiej od, uwaga, 83 lat.

Tym ostatnim był Fryderyk Scherfke, który w 1938 był kapitanem reprezentacji Polski na mistrzostwach świata we Francji. Zanim Ernest Wilimowski strzelił swoje cztery bramki w legendarnym meczu z Brazylią (5:6), Scherfke wykorzystał rzut karny, stając się pierwszym strzelcem w historii polskich występów na mistrzostwach świata.

Wróćmy do spraw bieżących

W poniedziałek swój pierwszy mecz zagra reprezentacja Polski, która w Petersburgu spotka się ze Słowacją. W meczu tym wystąpi jedyny aktualny piłkarz Lecha na tej imprezie, jednak zdziwiłby się ktoś, kto myśli, że zagra on dla Polski.

Lubomir Satka, bo to o nim mowa, zagra oczywiście na obronie drużyny Słowacji i będzie starał się powstrzymać całą plejadę wychowanków i byłych piłkarzy Lecha.

Reprezentacja Polski wychowankami Lecha stoi

Najważniejszym i najbardziej znanym z byłych Lechitów jest oczywiście Robert Lewandowski, ale nie będzie przecież sam. Lechowi można dużo zarzucić, ale nie złą pracę z młodzieżą. Jeśli cokolwiek prawidłowo działa i funkcjonuje w Kolejorzu, to jest to akademia piłkarska, której wychowankowie stale zasilają, a powoli zdominowali naszą kadrę.

Pewniakiem do gry jest Jan Bednarek. Jeśli tylko zdrowie pozwoli, zagra dziś na stoperze. Na prawej obronie lub wahadle (zależnie od systemu gry, jaki wybierze trener Sousa) zagra Kędziora. A nawet jeśli nie on to Bereszyński. Aż szkoda, że nie został powołany Robert Gumny, który pod koniec sezonu osiągnął niezłą formę i jest z tej trójki chyba najbardziej utalentowany.

Z kolei na lewej obronie/wahadle bardzo prawdopodobny jest występ Tymka Puchacza.

Również w linii środkowej nie brakuje naszych. Praktycznie pewna jest gra Kuby Modera i Kamila Jóźwiaka, aczkolwiek nie do końca wiadomo na jakiej konkretnie pozycji i czy od pierwszej minuty, czy w roli jokerów. Jednak nie wyobrażam sobie, żeby Sousa z tych piłkarzy nie skorzystał. Nieco mniej szans na grę w pierwszym składzie ma Karol Linetty, ale jego wejście na boisko w drugiej połowie wydaje się prawdopodobne.

Stosunkowo najgorzej wyglądają szanse na grę Dawida Kownackiego, któremu liczne kontuzje znacznie wyhamowały rozwój kariery. Nadal wierzę, że przyszłość jest jego, że piłkarz o takim potencjale i umiejętnościach jeszcze pokaże, na co go stać.

Wyobraźcie sobie, że wszyscy ci piłkarze nadal grają na Bułgarskiej. W polskiej Ekstraklasie Lech by dominował i wszelkim konkurentom uciekł na lata świetlne.. Cóż, trochę się rozmarzyłem...

Krzysztof Spanily

https://radiopoznan.fm/n/TtRf59
KOMENTARZE 0