NA ANTENIE: W środku dnia
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Niedojrzały lud i przegniłe elity

Publikacja: 14.10.2019 g.09:54  Aktualizacja: 14.10.2019 g.10:03
Poznań
Felieton Piotra Tomczyka.
głosowanie wybory - Archiwum
Fot. Archiwum

"Naród nie dorósł do demokracji" - obwieścił już blisko 30 lat temu Bronisław Geremek, najsłynniejszy z ówczesnych autorytetów medialnych naszego kraju. Polacy mocno go rozczarowali, bo w pierwszej turze wyborów prezydenckich w 1990 roku, odpadł kandydat popierany przez niemal wszystkich intelektualistów całej planety - Tadeusz Mazowiecki.

Lata mijają, a u przedstawicieli "światłych elit" objawy pogardy wobec "ciemnego ludu" nie ustępują.

- To, że te 5-6 mln ludzi, które zagłosują na PiS, są niewzruszone łamaniem konstytucji, które nie reagują na wyjątkowe beztalencia polityczne, które są odrzucane w UE czy w NATO (...) pokazuje, że ten elektorat nie ma kwalifikacji obywatelskich - mówił jeszcze przed wyborami parlamentarnymi prof. Radosław Markowski.

Komu w tych warunkach mogłoby przyjść do głowy, aby popierać Prawo i Sprawiedliwość? Z odpowiedzią na to pytanie pośpieszył jeden z popularnych aktorów. Podobno w naszym kraju, wbrew woli elit głosują jedynie ciemni i mściwi potomkowie folwarcznych chłopów! Głos aktora w tej sprawie trzeba potraktować z tym większą powagą, że i jego potomek (kolejny aktor!) znany jest z zamiłowania do historycznych analiz i edukacyjnych pogadanek z cyklu "A wszyscy wiemy, jak to pod Cedynią było".

Przedstawicielom samozwańczych elit nie podobają się wyniki głosowania. Oficjalnie nawet najtężsi intelektualiści nie mają nic przeciwko demokracji. Są gotowi bronić jej do ostatniej – niekoniecznie własnej - kropli krwi. W tym systemie przeszkadza im tylko jeden element: krnąbrny lud, który wciąż źle głosuje. Medialne autorytety są przekonane, że lepiej od ludu wiedzą o tym, co jest dla niego dobre. Problem w tym, że - jak można wnioskować także z bardzo wysokiej frekwencji wyborczej - ciemni prostaczkowie nie chcą zrzec się swoich praw. Lekceważą podpowiedzi płynące ze strony wielkich mistrzów europejskiej demokracji i wybierają nie tych, których powinni.

Niedojrzały Naród, czy przejrzałe, przegniłe elity? Co należy uznać za główny problem polskiej demokracji?

Aktorzy, socjologowie, piosenkarze, sportowcy i inni, pomniejsi z telewizyjnych ekspertów już rwą się, by odpowiedzieć na wszystkie pytania. A potomkowie folwarcznych chłopów zapewne znów nie zgodzą się z ich diagnozą.

Piotr Tomczyk

https://radiopoznan.fm/n/lCUbmx
KOMENTARZE 0