Pacjent, przez którego ratownicy są na kwarantannie nie ma koronawirusa
Mężczyzna, który w poniedziałek trafił do szpitala w Turku - nie ma koronowirusa. Pogotowie wezwał uskarżając się na duszności i podwyższoną temperaturę.
Pacjent był operowany na oddziale chirurgicznym, a później trafił na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej. Wykonane po jego śmierci badania wykazały obecność koronawirusa. Decyzją Sanepidu wszystkie osoby, głównie z personelu medycznego, które miały kontakt z zakażonym pacjentem mają 14-dniową kwarantannę - mówi dyrektor kaliskiego szpitala Radosław Kołaciński.
Zidentyfikowaliśmy osoby z bezpośredniego kontaktu z tym pacjentem. To około 80 osób. Praktycznie te osoby są poddane kwarantannie. Pacjent był na oddziale chirurgicznym, później był operowany na bloku operacyjnym, trafił na Oddział Intensywnej Terapii, w związku z tym Sanepid z góry założył, że te drogi transmisji i kontaktów międzyludzkich trzeba natychmiast przeciąć.
W Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kaliszu zamknięte są dwa oddziały: interna i oddział chirurgiczny. Część personelu z Intensywnej Opieki Medycznej również przebywa na kwarantannie.
AKTUALIZACJA GODZ. 16:45
Kolejny oddział Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kaliszu - zamknięty. Decyzją Sanepidu na Oddziale Kardiologicznym wprowadzona została kwarantanna.
Mężczyzna, który w poniedziałek trafił do szpitala w Turku - nie ma koronowirusa. Pogotowie wezwał uskarżając się na duszności i podwyższoną temperaturę.
Ponad 30 kolejnych połączeń zawieszają Koleje Wielkopolskie.
Sanepid, który wcześniej chciał bezwzględnego zamknięcia takich miejsc, teraz zgadza się na dalsze działanie, ale pod warunkami.