Co robią uczucia wtedy, gdy akurat nie są nam bardzo potrzebne? Tina Oziewicz zbadała tę sprawę i ustaliła, że na przykład miłość jest elektrykiem, a gościnność piecze ciasta. Swoje odkrycia z prywatnego życia uczuć autorka zamieściła w książce Co robią uczucia, wydanej przez Wydawnictwo Dwie Siostry.
Tekst jest bardzo oszczędny, a niezwykle ważną częścią publikacji są ilustracje Aleksandry Zając, które budują narrację na równi ze słowem. To nie książka do czytania od deski do deski, z resztą przeczytanie wszystkich zdań zamieszczonych na kartkach nie zajmie nam więcej niż kilka minut. To raczej pozycja z tych, które otwieramy na chybił trafił, drobiazgowo oglądamy ilustracje, wpatrujemy się w szczegóły i dumamy nad każdym słowem, pozwalając sobie na chwilę zamyślenia, poszukiwania skojarzeń, tworzenia nowych wyobrażeń. Autorka tekstu w rozmowie z Radiem Poznań tak polecała korzystać czytelnikom ze swojej książki:
Ta książka nas bardzo ogrzewa, czyli właściwie byłaby taką książka, którą się przegląda, pijąc aromatyczną herbatę, z kotem na kolanach. Taka chwila wyciszenia.
Choć zdaje się jednak, że pod pozorem relaksu i wyciszenia kryje się też pewne wyzwanie. Wyzwanie i dla młodszych, i dla tych całkiem dorosłych, bo niezależnie od wieku często mamy jeszcze nadal do odrobienia lekcję z uczuć. Dostrzeganie, nazywanie i akceptowanie tego, co czujemy często jest trudniejsze niż nam się wydaje. Próbujemy oddzielić sferę uczuć od racjonalnego myślenia, udajemy przed sobą i światem, że jesteśmy wolni od tych emocji, które postrzegamy jako słabości. Dzielimy uczucia na te dobre i niepożądane, których nie wolno nam czuć.
Co robią uczucia w zaskakująco prosty, ciepły i łagodny sposób pomaga dostrzec, jak ważne jest, byśmy swoje uczucia widzieli i oswoili. Bo też takie są uczucia na ilustracjach – oswojone, chociaż trochę dziwne i „potworowate”. Chwila ze słowem i ilustracją może być kojącym, wartościowym momentem spojrzenia w siebie, a może i lekcją empatii względem drugiego człowieka. Cenne doświadczenie dla dzieci i dorosłych.