NA ANTENIE: FOR THE LOVE OF GOD/STEVE VAI
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Sztuka pomiędzy butikami

Publikacja: 24.09.2018 g.14:34  Aktualizacja: 24.09.2018 g.16:00
Poznań
Wystawa dzieł Davida LaChapelle’a w Galerii na Dziedzińcu Starego Browaru
La Chapelle Songs For the World Widok Wystawy - Marcel Skierski
/ Fot. Marcel Skierski

„La Chapelle. Songs For the World” to najnowsza propozycja Galerii na Dziedzińcu Starego Browaru w Poznaniu, zorganizowana z okazji piętnastolecia istnienia tego centrum handlowego. Na trzech piętrach kurator wystawy, Wojciech Piotr Onak, prezentuje 57 fotografii Davida LaChapelle’a. Artysta rozpoczął swoją karierę na początku lat osiemdziesiątych, jako fotograf magazynu „Interview” założonego przez Andy’ego Warhola. Na przestrzeni lat współpracował z najważniejszymi artystami światowej sławy, tworzył kampanie reklamowe dla wielkich korporacji, reżyserował filmy dokumentalne i krótkometrażowe. W swojej twórczości inspiruje się popartem, kiczem, surrealizmem, a także sztuką średniowiecza i renesansu.  

Prezentowane zdjęcia przykuwają rozpoznawalnym stylem, pełnym jaskrawych barw, nienaturalnych układów uwiecznionych postaci, sztucznych rekwizytów i nachalnej erotyki (właściwie pornografii). Wizerunki te współtworzyły znaną wszystkim popkulturę – fotograf uwieczniał „wielkich” tego świata, w tym Michaela Jacksona, Eltona Johna i Madonnę. Efekty jego pracy podziwiano na stronach magazynów takich jak Rolling Stone, Vogue czy Vanity Fair. 

Myśląc o blichtrze Hollywood, najczęściej wyobrażamy sobie świat wykreowany właśnie przez LaChapelle’a. Poznańska galeria proponuje spojrzenie na twórczość amerykańskiego twórcy jak na klasyczne dzieła sztuki – wielkoformatowe, doskonałej jakości wydruki, przeszklone i zamknięte w ramy. Wyeksponowane z uznaniem niczym obrazy starych mistrzów. Kompozycje fotografii również odwołują się do klasycznych dzieł. Miłośnicy sztuki mają okazję do zabawy w odszukiwanie inspiracji i aluzji stojących za poszczególnymi pracami, odniesień choćby do arcydzieł Michała Anioła czy Sandro Botticellego.  

Przytłoczony formalnym przepychem prac i wielością nawiązań widz może (czy nawet powinien) zapytać o sens artystycznej propozycji LaChapelle’a. Obawiam się, że wobec mnogości wystudiowanych póz, przemyślnie zakomponowanych kadrów i feerii barw, na fotografiach często brakuje miejsca na przesłanie, które mogłoby zostać z odbiorcą na dłużej. Owszem, artysta podejmuje problematykę religijną, jak w „Jesus and Buddha Under a Tree”, czy krytykę globalnej polityki („The Rape of Africa”) i konsumpcjonizmu („Icarus”), jednak zdjęcia mające swój potencjał w ramach kolorowych czasopism wraz z chwilą tradycyjnej ekspozycji zaczynają trącać banałem i przerostem formy nad treścią. Z drugiej strony, właśnie to może zaświadczać o znaczeniu tych prac. Wystawa znajduje się w samym środku centrum handlowego Stary Browar, gdzie dźwigający torby z zakupami klienci mogą wpaść w przerwie pomiędzy wizytami w modnych butikach. Przywitają ich ociekające blichtrem i przepychem kompozycje modnego fotografa, jednego z kreatorów wizerunków gwiazd popkultury. Fotografie kuszą pozornym bogactwem treści, ocierając się niekiedy o (bezpieczne w istocie i pozbawione prawdziwie wywrotowych treści) obrazoburstwo – zupełnie jak w kreowanym przez media, współczesnym świecie. 

Na marginesie wspomnieć muszę o technicznej stronie ekspozycji. W szkle ochraniającym fotografie odbija się widok przestrzeni galerii. Utrudnia to, a często również uniemożliwia dokładne zapoznanie się z detalami przedstawionymi na fotografiach. Poniekąd jakby nie dowierzając ich własnej sile organizatorzy wystawy zmuszają nas do mimowolnego bicia pokłonów przed dziełami LaChapelle’a – bo tylko w tej pozycji możemy odczytać tytuły prac zapisane miniaturową czcionką. Wystawa „La Chapelle. Songs For the World” w Galerii na Dziedzińcu Starego Browaru w Poznaniu potrwa do 10 grudnia.

https://radiopoznan.fm/n/dXLgU6
KOMENTARZE 2
:) 18.10.2018 godz. 16:43
prawda, że kiepsko się ogląda z tymi odbijającymi żarówkami a szkoda....
Jan 24.09.2018 godz. 16:05
A skąd to wszystko wiadomo? Jaki był dostęp?