10 pytań do Donalda Tuska trafiło do biur KO

Pytania związane z okresem rządu PO i PSL-u dotyczą m.in. umorzenia długu Gazpromowi, oddania śledztwa smoleńskiego Rosjanom, likwidacji jednostek na wschodzie Polski czy zamiaru sprzedaży grupy "Lotos" Rosjanom.

Lider Prawa i Sprawiedliwości w Lesznie, wiceprzewodniczący leszczyńskiej rady Adam Kośmider liczy, że za pośrednictwem leszczyńskich parlamentarzystów KO uzyska odpowiedzi na te pytania.

Nie mamy kontaktu z Donaldem Tuskiem. A przecież sądzę, przedstawiciele Platformy mają z nim na co dzień do czynienia. Jakby reprezentują linię tej partii i zgadzają się z przewodniczącym, którym niewątpliwie jest Donald Tusk. Ja mam nadzieję, że otrzymamy odpowiedzi na te pytania przede wszystkim od senatora Wojciecha Ziemniaka z tego względu, że był posłem w tych latach, których dotyczą te pytania

- mówi Adam Kośmider.

W czasie wizyty działaczy PiS w leszczyńskim biurze obu parlamentarzystów KO nie było. Autorami pytań do Donalda Tuska są europarlamentarzyści PiS Tomasz Poręba i Jacek Saryusz-Wolski.

Także w Pile działacze Prawa i Sprawiedliwości zadali dziesięć pytań Donaldowi Tuskowi. Konferencja prasowa odbyła się przed pilskim biurem europosłanki PO Ewy Kopacz oraz jej partyjnej koleżanki Marii Małgorzaty Janyski.

Pytania dotyczą okresu, kiedy Donald Tusk sprawował władzę w Polsce. Poseł PiS Marcin Porzucek pytał m.in. o obronność i współpracę z Rosją.

Najbardziej mnie ciekawi, dlaczego Platforma Obywatelska rozmontowała naszą armię na wschodzie, chociaż wielu przed tym przestrzegało – mówi Porzucek.

Jednostki w Suwałkach, Legionowie, Lublinie czy Siedlcach zostały zlikwidowane za czasów rządów Platformy Obywatelskiej. Dlaczego pozwolono na to, aby wschodnia flanka Polski, ale też NATO, została tak mocno osłabiona? My oczywiście te decyzje bardzo szybko odwróciliśmy. Gdy tylko Prawo i Sprawiedliwość przejęło władze, rozpoczęliśmy odbudowę jednostek wojskowych na wschodzie Polski

- mówi Marcin Porzucek.

Radny wojewódzki PiS Adam Bogrycewicz, który także wziął udział w konferencji, twierdzi, że gdyby to Donald Tusk rządził w 2021 roku, to wojna hybrydowa na granicy polsko-białoruskiej mogłaby się potoczyć zupełnie inaczej.

Bylibyśmy zalani falą nielegalnych imigrantów, bylibyśmy zalani falą rosyjskich agentów. Tak jak było zresztą na filmach, które znaleziono na ich komórkach, oni byli szkoleni w Moskwie, właśnie do różnych działań dywersyjnych

- mówi Adam Bogrycewicz.

Pytania spisane na kartce uczestnicy konferencji próbowali przekazać działaczom Platformy Obywatelskiej. Nikt jednak nie otworzył im biura.