Oddanie takiej farmy to nie tylko korzyść dla środowiska, ale również dla finansów gminy - mówi wójt Łukasz Litka.
Tak duża inwestycja dla samorządu to przede wszystkim lokalne podatki. Z tak dużej inwestycji zakładamy, że do budżetu co roku będzie wpływać około 1 mln zł. Być może trochę więcej. Na pewno z tytułu podatku od nieruchomości związanej z prowadzeniem działalności gospodarczej będzie to 840 tys. zł. Pozostała część to 2% od wartości budowy tej inwestycji. Dla gminy jest to spory zastrzyk finansowy
- mówi Litka.
Farma to wspólne przedsięwzięcie dwóch firm z Polski i Norwegii. Jak podaje inwestor, instalacja przez kolejnych 30 lat wyprodukuje 58 gigawatogodzin energii rocznie, co odpowiada zużyciu prądu w 29 tysiącach gospodarstw domowych, czyli prądu starczy dla średniej wielkości polskiego miasta.