Potrzebne są pieniądze na jej rehabilitację i leki. Dawid Lehmann, strażak, postanowił w tej intencji pokonać trasę z rodzinnego Kępna aż do Kołobrzegu. Po drodze zbiera datki. Ekstremalny bieg rozpoczął w sobotę. Dziś w trakcie przerwy spotkaliśmy się z nim w Poznaniu, kiedy na liczniku było już pokonanych 189 kilometrów.
Jak ktoś się do nas dołączy, biegacz, rowerzysta czy nawet jak ktoś chciałby się przejść, wrzuca jakiś tam grosz do puszeczki. Aczkolwiek nie zawsze trzeba biec, jechać, można też nas wspomóc na koncie. Ja sam mam już dwie stopy obtarte, w dwóch miejscach dwa palce. I to trochę czasu zabiera, bo jednak muszę się zatrzymać, umyć nogi, zmienić skarpety, posmarować. To jest jednak czas.
Cały odcinek od Kępna do Kołobrzegu przebiegnie tylko Dawid Lehmann, ale na wybranych fragmentach trasy dołączają do niego kolejne osoby. O ile po drodze mężczyzny nie spotkają kontuzje, do mety planuje dotrzeć we wtorek. Pieniądze dla chorej na raka Natalki z Kępna można wpłacać przez fundację UŚMIECH. Z kolei bieg relacjonowany jest na Facebooku na profilu Pomóżmy Wyprzedzić Raka.