Setki śniętych ryb, ledwo żywe minogi rzeczne. Nocna akcja na Kanale Bernardyńskim w centrum Kalisza. W rzece znaleziono martwe okonie, różanki, ukleje. Służby zaalarmował kaliski aktywista Maciej Garbowicz. "Raki wychodzące z wody. Ryby i minogi, które ledwo żywe podpływały do brzegu czerpiąc przy tym powietrze atmosferyczne. Setki martwych ryb"- napisał w mediach społecznościowych.
"Na miejsce ściągnięto Patrol Chemiczny PSP z Ostrowa" - mówi rzecznik kaliskich strażaków Jakub Pietrzak.
Na miejsce udali się strażacy, którzy potwierdzili, iż w kanale rzeczywiście znajdują się śnięte ryby. O zdarzeniu poinformowano Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska oraz Wody Polskie. Na miejsce w chwili obecnej udaje się specjalistyczna grupa ratownictwa chemicznego z Ostrowa Wielkopolskiego w celu pobrania próbek wody i zbadania ich na obecność substancji, które mogą zagrażać zwierzętom lub ludziom
- dodaje Jakub Pietrzak.
Patrol chemiczny pobrał 4 próbki wody, 3 na Kanale Bernardyńskim oraz jedną na rzece Swędrni. Na razie nie wiadomo, co spowodowało śmierć ryb w rzece. O sytuacji został także poinformowany prezydent miasta.