W tej sprawie złożyły wniosek w poznańskim NFZ i Ministerstwie Zdrowia.
"To potrzebne, bo teraz panie na chemioterapię muszą dojeżdżać do miast wojewódzkich co jest bardzo męczące i kłopotliwe zwłaszcza dla samotnych" - mówi prezes gnieźnieńskiego koła Amazonek Krystyna Lubińska Palicka.
Ze mną kontaktują się osoby, które zachorowały. Kiedy pytam jak tam leczenie, odpowiadają, że już nie pojadą na chemioterapię, bo nie mają siły. Są samotne. Niekiedy korzystają z podwózki przez sąsiada, wujka, ale nie chcą już więcej prosić. Dojazd jest bardzo męczący. Teraz, aby otrzymać chemię na raka muszą dojeżdżać z Gniezna do Poznania lub Bydgoszczy
- mówi Krystyna Lubińska Palicka.
Niektóre osoby po podaniu chemii czują się źle i nie mogą samodzielnie pokonywać 50 km samochodem lub komunikacją publiczną, dlatego Amazonki z Gniezna chcą, aby chemioterapia odbywała się także w szpitalu powiatowym w Gnieźnie.