Dziś nikt sobie nie wyobraża życia bez telefonu komórkowego. Komórka nie tylko zmieniła nasze życie, staliśmy się wręcz jej niewolnikami. Jak bardzo uzależnieni jesteśmy od telefonu można sobie uświadomić wówczas, kiedy zapominamy go ze sobą zabrać. Wydaje się wówczas, że tracimy kontakt z rzeczywistością. I wpadamy w panikę.
Zdarza się też, że nie dzwonimy, nie rozmawiamy, nie czekamy na ważną rozmowę... a i tak kurczowo trzymamy telefon w dłoni. Często telefon absorbuje nas tak bardzo, że o innych zapominamy, nie odzywamy się do nich - bo gapimy się w ekran smartfona. Czy są Państwo w stanie przeżyć kilka godzin, dzień, tydzień - bez smartfona i internetu?
Młodzi ludzie nie wyobrażają sobie życia bez telefonu komórkowego, a właściwie bez minikomputera z internetem - bo tym są dziś smartfony. Być może bez smartfonów nie potrafiliby bardzo wielu spraw załatwić! Młodzi uznają, że nie warto np. pytać o drogę, bo wystarczy uruchomić aplikację z mapą w telefonie.
Kto jeszcze pamięta świat sprzed epoki telefonii mobilnej i internetu? Trudno w to uwierzyć, że w wielu mieszkaniach ludzie nie mieli telefonów. Dlatego tak ważne były budki telefoniczne - telefony ogólnodostępne. A jeszcze wcześniej były telefonistki na poczcie! Na poczcie czekało się długie godziny na połączenie międzymiastowe czy międzynarodowe.
Obrazek, w którym cała rodzina zamiast ze sobą rozmawiać - patrzy w smartfony, wcale nie należy do rzadkości. Często nawet na świątecznym stole - obok zastawy i sztućców - leżą komórki. Telefon pozwala nam na szybką komunikację w każdym miejscem na ziemi, ale zabiera nam umiejętność... rozmowy. Komórka jest obecna wszędzie, a jej chwilowe wyłączenie lub pozostawienie w domu ma spore konsekwencje.
Jeszcze 15 lat temu posiadanie telefonu komórkowego było czymś wyjątkowym, dziś mało jest osób, które nie korzystają z tego "dobrodziejstwa". Smartfony zmieniają nasze życie i dzięki nim mamy poczucie, że jesteśmy niemal samowystarczalni. Ale trzeba uważać, bo nadmierne i niewłaściwe korzystanie z tych urządzeń może stać się naszym nałogiem.
Kto jest w stanie przejść próbę i wytrzymać kilkudniowy "detox" bez telefonu, facebooka, internetu? Tak dla zdrowia psychicznego. Takie okresy bez telefonu komórkowego pozwalają na kontrolowanie swoich przyzwyczajeń. O młodym pokoleniu korzystającym z telefonu komórkowego mówi się: pokolenie pochylonych głów. Jak od tego odpocząć?
Czy zgodzą się Państwo ze stwierdzeniem, że smartfon - telefon z internetem i ogromem różnych dodatkowych funkcji - zabiera nam prywatność, zabiera nam samotność... a przez to - zabiera nam nasze własne myśli? Zapraszamy do dyskusji.
"telewizora" nie może się obejść .
JA tam jestem starej daty i tęsknię za zgubioną (lub skradzioną)
klapką ,której bateria wytrzymywała ,-30 Celcjusza trzymając przez
długą zimę .
Przecież zawsze można wymienić informacje ,umówić się na rozmowę
bez konieczności oglądania rozmówcy w skąpej bieliżnie lub irytującej pozie .