Okres wakacji to czas, gdy stali krwiodawcy wyjeżdżają na urlopy i to jeden z problemów. W tym okresie jest też więcej wypadków drogowych i wzrasta zapotrzebowanie na ten cenny płyn.
Tegoroczna akcja na Woodstocku w połowie lipca nie przyniosła zamierzonych rezultatów. Zwykle udało się pobrać około 800 litrów krwi. W tym roku zaledwie 200.
Jednak zdaniem Hanny Skalisz wicedyrektor centrum nie ma zagrożenia dla pacjentów. Zapasy są na tyle duże, że w przypadku zagrożenia życia krwi nie zabraknie.
Gdyby ktoś chciał jednak pomóc zwiększyć zapasy krwi może to zrobić np w sobotę - na Rondzie Rataje w Poznaniu będzie stał krwiobus. Akcje zbiórki krwi będą też w prowadzone w Książu Wielkopolskim i Gnieźnie. W niedzielę natomiast czerwone autobusy staną na Placu Mickiewicza w Poznaniu oraz w Pniewach na rynku i Mieleszynie przy szkole podstawowej.
Wojciech Chmielewski/gł/szym