Cegła wypalona została według starej receptury na południu Polski. Miała już być w Kórniku w ubiegłym miesiącu, ale produkcja się opóźniała. Niecierpliwiło to dyrektora zamku Tomasza Jasińskiego, który interweniował, i dostawał odpowiedź, że przyczyną zwłoki jest... nietypowość zamówienia. Cegielnia czekała na pełen wsad.
Cegła ma udawać zabytkową, bo most zamkowy powstał w I połowie XIX wieku, a remont ma wrażenie dawności utrzymać. Na razie na moście wykonano 75% robót. Teraz prace znów ruszą z kopyta. Jeśli pogoda pozwoli - przejście nad fosą będzie gotowe w tym roku, jeśli nie - to wiosną.
Most zamkowy został zamknięty dwa lata temu, bo w ocenie nadzoru budowlanego groził ruiną. Na kosztowny remont złożyli się: Fundacja Zakłady Kórnickie, powiat poznański i miasto Kórnik. Nic nie dał właściciel, czyli Polska Akademia Nauk.