Takie są ustalenia prowadzonego przez służby weterynaryjne dochodzenie epizootycznego (masowe występowanie na określonym terenie i w określonym czasie zachorowań zwierząt na chorobę zakaźną). O jego wynikach dzisiaj w Lipnie rolników z tej części wielkopolski poinformował powiatowy lekarz weterynarii w Lesznie.
Jacek Gmerek podkreślał, że dziki zarażone tym groźnym dla świń wirusem zostały znalezione w odległości ponad 30 km od Ratowic.
Na razie wszystko wskazuje, że wektorem był człowiek. Z przeprowadzonych przez nas badań wynika, że tego wirusa nie ma w pobliżu gospodarstwa w Ratowicach. Nie znajdujemy w tej części Wielkopolski padłych dzików zainfekowanych asf. Dlatego naszym zdaniem wirusa do tego gospodarstwa zawlókł człowiek - i na butach i z jedzeniem. Wszystkie drogi, że tak powiem są otwarte, mogą to być też np. dzikie zwierzęta, ptaki. Skontrowaliśmy wszystkie 42 stada kontaktowane w okolicach Ratowic. Od wszystkich zwierząt pobraliśmy krew. Nie mamy żadnego pozytywnego wyniku tych badań ani śladu, żeby z tych stad wirus mógł przewędrować do ogniska.
Decyzją wojewody w tej części Wielkopolski w pobliżu Ratowic zostały wyznaczone obszary - zapowietrzony i zagrożony. Hodowcy trzody chlewnej mający swoje gospodarstwa na obu obszarach przez 40 dni nie będą mogli sprzedawać swoich świń do rzeźni lub innych hodowli.