Jak mówili pielgrzymi, deszcz z pewnością przeszkadza, bo jedzie się znacznie trudniej – ale "na pewno to pokonamy".
Jeden z uczestników przypomniał, że podczas poprzednich pielgrzymek padało nawet przez trzy dni jazdy.
Jadący w grupie rzecznik kurii w Gnieźnie, ks. Remigiusz Malewicz, dodał:
To intensywna pielgrzymka. Jest to trud i wysiłek, ale najważniejsze są intencje, które wieziemy na Jasną Górę. To piękne doświadczenie wspólnoty – jak można sobie wzajemnie pomagać.
Pielgrzymów pożegnał prymas Polski, abp Wojciech Polak.
Rowerzyści wjadą na Jasną Górę we wtorek razem z pieszą pielgrzymką, która idzie z archidiecezji gnieźnieńskiej już od tygodnia.