Zainteresowanie spotkaniem było także duże, że nie dla wszystkich dzieci wystarczyło miejsc. Uczniowie w szkołach walczyli o miejscówki. Mogli je dostać w nagrodę za przygotowanie świątecznych pierników i kartek. Dzieci przygotowały się na spotkanie z Mikołajem - nauczyły się nawet pozdrowienia po fińsku i tak go dziś przywitały.
- Przyjazd Mikołaja to efekt współpracy polsko - fińskiej. Jednym z pomysłów było również zaproszenie świętego Mikołaja. Laponia, Rovaniemi to są te rejony, gdzie na co dzień funkcjonuje - mówi wójt gminy Czerwonak Jacek Sommerfeld.
- Jest zdecydowanie prawdziwy. To chyba widać. Ma prawdziwą brodę, bardzo czyste, przygotowane przez elfy rzeczy, a poza tym mówi po fińsku - konsul honorowy Finlandii w Poznaniu Robert Jakubiec.
- Jest prawdziwy - mówiły dzieci. - Są tacy ludzie, którzy nie wierzą w świętego Mikołaja, ale ja wierzę w tych ludzi - tak święty Mikołaj odpowiedział wszystkim niedowiarkom.
Jak się okazało, Mikołaj nauczył się mówić także po polsku. Powiedział do dzieci kilka zdań. Po spotkaniu, włączył lampki na choince przed salą widowiskową w Kozichgłowach. Tam też dzieci mogły sobie z nim zrobić zdjęcie.
Do Polski przyjechał na cztery dni. W ubiegłym roku dostał od polskich dzieci ponad 300 tysięcy listów.