Skargi na stan drogi wpływają do gminy, a gmina ma już dość tłumaczeń, że nie odpowiada za dziury w nawierzchni. Dlatego w polu przy drodze postawiono tabliczki informacyjne, aby wszelkie zastrzeżenia kierować do powiatu.
Jak mówi wójt Baranowa Bogumiła Lewandowska-Siwek gmina od 6 lat stara się o remont 2-kilometrowego odcinka, ale starostwo tłumaczy, że ma pilniejsze inwestycje.
Ja jestem czwartą kadencję i odkąd tutaj jestem, to ta droga jest w fatalnym stanie. Ta droga nie jest robiona i nie ma jej w planach powiatowych
- mówi wójt. Gmina zamówiła siedem takich tablic, ale pani wójt skarży się, że tablice ktoś kradnie. - Mamy dosyć takiej bezsilności, jeśli chodzi o tę drogę - dodaje.
To droga wiodąca m.in do szpitala powiatowego w Grębaninie. To szpital rehabilitacyjny, do którego przyjeżdżają pacjenci z całej Polski.
To wstyd, by jechali po takiej drodze
- dodaje pani wójt.
Starostwo tłumaczy, że droga wymaga ogromnych nakładów finansowych, na które samorządu nie stać. Jak powiedział naczelnik Wydziału Zarządzania Projektami i Promocji Powiatu Paweł Jeziorny na remont drogi potrzeba 25 mln zł i bez środków zewnętrznych drogi nie da się wyremontować. Paweł Jeziorny dodaje, że potrzeb w powiecie jest wiele.