Nie zabrakło najbardziej utytułowanej szachistki w historii Kalisza Ewy Barwińskiej. 16-letnia mistrzyni gra od przedszkola.
Szachy nie są nudną grą. Uczą logicznego myślenia. Musimy przewidywać, co się stanie w kolejnych posunięciach. Dzięki szachom poznajemy dużo nowych ludzi, a także nowych miejsc, bo turnieje odbywają się w różnych miastach. A to też jest interesujące. Cały czas odkrywamy nowe rzeczy, mamy różne pozycje, które nie zostały jeszcze przeanalizowane i pozwala to na kreatywność
- mówi Ewa Barwińska.
Prócz szachów na kaliskich plantach można było zagrać w planszówki i gry karciane, poukładać puzzle, czy też poczytać. Miejska Biblioteka Publiczna uruchomiła stoisko z wędrującą książką.