Spór dotyczy dwóch spraw. Po pierwsze - kto zdecydował o tym, by harcerze stali przy pomniku Armii Czerwonej. - Pani burmistrz często prosi harcerzy o asystę - mówi harcmistrz Grzegorz Rzymski.
- Nie wydawałam harcerzom żadnej dyspozycji, niech harcerze powiedzą kto z nimi rozmawiał - zaprzecza burmistrz Wyrzyska Maria Bratkowska. Pani burmistrz twierdzi, że to oddolna inicjatywa harcerzy. - My jedynie kupujemy kwiaty, które składamy pod wszystkimi pomnikami w mieście, także tym - mówi pani burmistrz.
Druga sprawa - to spór o to, jak upamiętniać żołnierzy armii okupujących nasz kraj, którzy zginęli w Polsce? W warcie honorowej harcerzy nic złego nie widzą władze ZHP. "Wobec śmierci wszyscy jesteśmy równi" - mówi hm Grzegorz Rzymski. Innego zdania jest historyk i redaktor naczelny tygodnika "Historia Do Rzeczy" - Piotr Zychowicz. - Czymś innym są pomniki wyzwolicieli - to jest ewidentne kłamstwo. Czymś innym są groby. Traktowanie grobów wroga jest miarą honoru własnego narodu.
Harcerze odpowiadają - nie upamiętniamy systemu, a ludzi.