"Ostatnio mogliśmy poczuć wyjątkową bliskość z podłożem" - mówi Damian Duda.
Ostrzały artyleryjskie nasilają się wieczorem
- dodaje.
Wieczór jest tym czasem, kiedy impreza tak naprawdę się zaczyna. Przede wszystkim jemy, pijemy szybką kawę, ogarniamy się, szykujemy zaciemnienie, żeby nie używać jasnego światła, tylko czerwonego, jeśli jest taka potrzeba, więc wszystko musi być pod ręką, musimy wiedzieć gdzie, co jest w ciemności. Wieczorem tych ostrzałów jest więcej niż w dzień. To kwestia efektu psychologicznego
- opisuje Damian Duda.
"Mimo tego, że do nas walą, jesteśmy cały czas w gotowości do działania, gdyby się okazało, że na pozycjach ktoś potrzebuje pomocy" - dodał Damian Duda
Chłopakom cały czas potrzebne jest wsparcie finansowe, za które kupują sprzęt medyczny, samochody do ewakuacji rannych, czy paliwo. Można ich wesprzeć, wpłacając datek:
Fundacja Liga Proobronna
BNP Paribas 35 2030 0045 1110 0000 0410 7910
W tytule przelewu należy wpisać: Wsparcie zespołu medycznego na Ukrainie
Cała rozmowa do przesłuchania tutaj: