Z powodu braku kadry działalność oddziału z początkiem lipca ma być zawieszona na trzy miesiące. Ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła - podkreślał dyrektor leszczyńskiej lecznicy.
To jest bardzo ostrożny optymizm. Cały czas prowadzimy rozmowy z lekarzami - z naszymi i innymi. Jest światło w tunelu, ale na razie niewielkie. Jest szansa na to, że będziemy pracować nad tym, by jednak nie zawieszać działalności oddziału neurologicznego. Być może nie uda się nam to z jego pododdział udarowym. Ale przynajmniej będzie działać neurologia. I na tej podstawie będziemy się starali odbudować oddział neurologii łącznie z pododdziałem udarowym. Najważniejsze, żeby nie wygaszać tego oddziału.
- mówił Albiński.
Dyrektor tłumaczył, że by nie zawieszać oddziału musi na nim pracować co najmniej sześciu lekarzy, obecnie pacjentami opiekuje się trzech. Na temat problemów leszczyńskiej neurologii odbyło się posiedzenie komisji ds. społecznych leszczyńskiej rady z udziałem wszystkich radnych. W obradach wzięli udział także radni sejmiku.