Tego samego dnia policjanci zatrzymali dwie osoby. Jedna z nich została zwolniona, a wobec drugiej śledczy przygotowali wniosek o areszt. - To poznaniak, który osobiście wysłał wiadomość ze swojej skrzynki - przekazał rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.
Po przedstawieniu zarzutu przyznał się do tego w prokuraturze. Dzisiaj rano został złożony wniosek o jego tymczasowe aresztowanie, ponieważ policja i prokuratura stoją na stanowisku, że mężczyznę należy odizolować przynajmniej na jakiś czas.
- mówi Borowiak.
Fałszywy alarm spowodował zamknięcie targów na ponad trzy godziny. Ze względu na potencjalne zagrożenie opóźniano otwarcie międzynarodowej wystawy Poznań Motor Show. Sprawcy grozi do 8 lat więzienia. Zarząd targów może także domagać się zwrotu poniesionych kosztów.