Zdjęcia Hołowni na pogrzebie papieża. Ewa Schädler: "Wszyscy to robili"

Podczas debaty nad podjęciem uchwały w sprawie raportu radny PiS Adam Bogrycewicz ostrzegał przed przyszłymi problemami. Wskazywał na spowolnienie inwestycji oraz niedawne zwolnienia w zakładach pracy w regionie jako symptomy nadchodzącego kryzysu.
Przykłady są oczywiste. Mówiłem o tym dzisiaj na sesji sejmiku, podając przykład jednego z chodzieskich zakładów, który przetrwał trzydzieści lat, a teraz nie wytrzymał obecnej sytuacji gospodarczej. Kilka miesięcy temu słyszeliśmy również o dużych zwolnieniach w jednej z pilskich firm. Na kolejne takie sytuacje trzeba się przygotować
– mówił.
– Jedne firmy upadają, inne się rozwijają – uspokajał zastępca marszałka Wojciech Jankowiak, zapewniając, że nie przewiduje pogorszenia sytuacji. Zapowiedział także działania w związku z różnicami w poziomie bezrobocia między powiatami.
Trudno wskazać jakiekolwiek prawidłowości, które jasno tłumaczyłyby, dlaczego w jednym powiecie jest inaczej niż w drugim. Dobrym przykładem jest powiat kempiński, gdzie rozwija się przemysł meblarski. Dlaczego akurat tam? Przyznam, że nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie
– dodał.
Najwyższe bezrobocie w województwie wielkopolskim występuje w powiatach chodzieskim, konińskim i słupeckim, gdzie wynosi od 7,4 do 7,5 proc.