Książki i pisarze na Zamku

"Wielkoformatowe reklamy psują i niszczą naszą przestrzeń. Nawet nie wiemy, jakie mamy piękne miasto" - mówi Agata Tryksza ze Stowarzyszenia Ulepsz Poznań. "Nam chodzi o ograniczenie pojawiania się tych reklam. Piszemy maile, zwracamy uwagę na problem. W internecie publikujemy zdjęcia. Najczęściej nie ma odpowiedzi. No to dzwonimy. Wtedy słyszymy, że reklamy, które wiszą są legalne. Ale my, zanim napiszemy do konkretnej firmy, kontaktujemy się z Powiatowym Inspektoratem Nadzoru Budowlanego. W 90% te reklamy nie są legalne! Więc kiedy firmy zapewniają o legalności reklam, to po prostu kłamią."
Agata Tryksza wyjaśnia, że impulsem do akcji była książka Filipa Springera "Wanna z kolumnadą". Książka, która pokazuje przyczyny brzydoty naszej przestrzeni, opisuje słabość prawa i słabość instytucji. "Bardzo nam zależy, żeby jednostki miejskie włączyły się do akcji. Mamy wsparcie plastyka miejskiego, konserwatora zabytków, Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego i Komisji Rewitalizacji Rady Miasta. Ale wiele jednostek miejskich nie reaguje na nasze prośby o niewieszanie wielkoformatowych reklam. Podobnie jak uczelnie. To bardzo przykre i smutne. Bo kto, jak nie uczelnie, instytucje kultury i jednostki miejskie powinny dawać przykład, wyznaczać standardy i wzorce reklamowe. Nie mamy także żadnej reakcji ze strony prezydenta miasta. Ciągle czekamy na odpowiedź. Od listopada." - dodaje gość porannej rozmowy Radia Merkury. (cała rozmowa poniżej)