Autor grozi wystawieniem licznych negatywnych komentarzy pod ich wizytówką w wyszukiwarce Google.
Zapewne jako prawnicy potraktujecie tę propozycję jako formę szantażu – zupełnie słusznie
– przyznaje autor wiadomości. „Udanie się do organów ścigania będzie bezcelowe – nie jest możliwe odtworzenie źródłowego adresu IP” – dodaje szantażysta.
Anonim ma być wysyłany ze zmiennego adresu IP. Skala zjawiska nie jest znana. Wiadomość miała trafić także do kancelarii z Poznania. Google zapewnia, że fałszywe komentarze są usuwane. Pismo do spółki złoży w tej sprawie Naczelna Rada Adwokacka.