Nowy okaz w Muzeum Broni Pancernej

Most Chrobrego i okoliczne ulice błyskawicznie się zakorkowały. Mimo negatywnej opinii strażaków na imprezę zgodził się prezydent Poznania. Podobnie jak przed rokiem poznaniacy świetnie się bawili.
Niestety nie wszyscy słuchali próśb organizatorów dotyczących wypuszczania lampionów. Wiele z nich wypuszczono w powietrze jeszcze w czasie, gdy do lądowania na Ławicy podchodziły samoloty. Niektórzy uczestnicy zabawy wykazali się brakiem wyobraźni - wypuszczali balony-lampiony zbyt blisko drzew lub na moście. Wiele lampionów zawisło na drzewach, kilka zahaczyło o tramwajową sieć trakcyjną.
Jeszcze nie wiadomo czy udało się pobić rekord Guinessa, który należy do Meksyku. Podczas trzeciej edycji poznańskiej imprezy zmieniono miejsce wypuszczenia lampionów. Z powodu wysokiego poziomu Warty przy moście św. Rocha, imprezę przeniesiono w okolice mostu Chrobrego.
Okazją do bicia rekordu jest Noc Kupały - najkrótsza noc w roku. Zgodnie z tradycją, w najkrótszą noc w roku panny wypuszczały na rzeki wianki, do których wkładały kartkę z imieniem swojego wymarzonego męża. Niektórzy łączą tę tradycję z lampionami wypisując na nich swoje życzenia lub imiona ukochanych.