Uczniowie trzech szkół zobaczyli nową wystawę Muzeum Powstania Wielkopolskiego i film wyprodukowany przez IPN z okazji 100-lecia insurekcji Wielkopolan. - Założenie było takie, żeby nasze spotkania odbiegały od konwencjonalnych, 45-minutowych lekcji w szkole - mówi wojewoda Zbigniew Hoffmann.
- Wkroczyliśmy w stulecie obchodów wybuchu Powstania Wielkopolskiego, więc nie ma lepszego miejsca w Poznaniu. To zachęci młodych ludzi, żeby wiedzę na temat Powstania Wielkopolskiego, tego chwalebnego czynu Wielkopolan pogłębiać - dodaje wojewoda.
- Ciągle możemy dowiadywać się czegoś nowego, ja bardzo interesuję się historią już od podstawówki, w Odwachu jestem już trzeci raz, mogę poznać historię moich przodków, którzy walczyli o niepodległość Wielkopolski - mówili uczniowie.
Lekcje historii z wojewodą wielkopolskim odbywają się w ramach wieloletniego programu "Niepodległa". Wcześniej były zorganizowane m.in. w Pałacu w Rogalinie i poznańskim Forcie VII. Kolejne są w planie.
„W roku 1848, gdy chodziło o dojście, jaka narodowość przeważała w Poznaniu, Żydzi (…) zapisali się wszyscy jako Niemcy. Ta ich podłość przeważyła na stronę narodowości niemieckiej. Po odniesionym triumfie poniewierali Polaków na ulicach, rzucali na nich kamieniami, pluli im w oczy itd. Przy wszystkich narodowych sprawach Żydzi występują jako wrogowie kraju, ile razy strona przeciwna mocniejsza się wydaje.
w Poznaniu liczba Żydów była niewielka. Jednak podjęli walkę z Polakami po stronie niemieckiej. Karol Rzepecki, pierwszy polski prezydent policji w Poznaniu tak wspominał te czasy: (K. Rzepecki: Powstanie grudniowe w Wielkopolsce. Poznaniu 1919)…”Niemcy a nawet Żydzi poczęli strzelać z okien do naszych patroli…odznaczali się w tym strzelaniu zza płota Żydzi, urzędnicy hakatyści i policjanci…”.