Z drugiej strony, cześć zwierząt ma teraz problemy ze znalezieniem pożywienia, które dotychczas miały dzięki ludziom. Zdaniem prof. Piotra Tryjanowskiego z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu gołębie na przykład dobrze sobie poradzą, bo w poszukiwaniu pożywienia potrafią wylecieć nawet kilka kilometrów za miasto. Mamy zespół naukowców z ośmiu krajów i już badamy, jak sytuacja związana z pandemią wpływa na zwierzęta - mówi prof. Tryjanowski i dodaje, że jednym z wątków ma być wpływ wyludnionego środowiska na liczebność ptasiego potomstwa.
Spodziewamy się, że ten wpływ będzie raczej pozytywny. Ptaki nie są teraz straszone, ludzie rzadziej wychodzą np. z psami. Jest mniejszy ruch kołowy, wiec możemy zapomnieć o śmiertelnych kolizjach ptaków z samochodami. Od paru lat badam też dystans ucieczki czyli taki najprostszy mechanizm opisujący zachowania ptaków, jak one nas tolerują czyli jak blisko możemy podejść.
Prof. Tryjanowski przewiduje, że kiedy ludzie znowu tłumnie wylegną na ulice, ptaki będą się ich bały bardziej niż dotychczas.