Od tego roku kaliszanie jeżdżą autobusami za darmo, pod warunkiem, że mają Kaliską Kartę Mieszkańca.
Ci, którzy nie wyrobili karty, muszą za bilet zapłacić. Kara za jazdę na gapę to 200 złotych plus cena biletu - mówi prezes KLA Elżbieta Binder:
Bezpłatna komunikacja nie oznacza, że każdy sobie wsiądzie i pojedzie, bo musi być ten pasażer zidentyfikowany. Kontrola sprawdza również uprawnienie. Jeśli jedzie sobie pasażer i twierdzi, że jest kaliszaninem i ma Kaliską Kartę Mieszkańca to musi ją okazać. A zdarzają się przypadki i to sporo, że tej karty nie posiada przy sobie, bo uważa, że skoro ma kartę, to nie musi jej przy sobie mieć
- mówi Elżbieta Binder.
W uchwale Rady Miasta, która dotyczy bezpłatnych przejazdów, określono warunki. Wynika z nich, że pasażer ma obowiązek posiadania Kaliskiej Karty Mieszkańca i okazania jej do kontroli. Rekordziści potrafią kilkukrotnie w ciągu miesiąca jeździć bez biletu.