Podczas spotkania z wiceprezydentem Bartoszem Gussem, radni zaapelowali o wykorzystanie nieużytku pod park. „Żeby zachować tę zieleń” – tłumaczyła przewodnicząca Rady Osiedla Łazarz, Agnieszka Michalak-Pietkiewicz.
W projekcie studium nadal tereny są jako mieszkaniowe i usługowej, jeżeli chodzi o teren prywatny, a my cały czas widzimy realną zieleń. Ta zieleń może faktycznie zbilansować ilość zieleni na naszym osiedlu, które tak jak pan podkreślił jest bardzo zurbanizowane i my jesteśmy tak zwaną betonową pustynią.
Część wspomnianego obszaru należy do miasta i mogłaby być połączona z parkiem planowanym dla Górczyna. Reszta terenu po dawnych działkach należy do dewelopera, który chce zmiany przeznaczenia funkcji terenu na mieszkaniową. „Powinniśmy wykorzystać tę sytuację” – przyznał wiceprezydent Poznania Bartosz Guss.
Wejść w pewną partycypację z inwestorem. Wyrażamy zgodę na taki ruch, ale w zamian za utrzymanie terenu o wartości przyrodniczej.
W ten sposób nieużytek zostałby uprzątnięty i pełnił funkcję parku. Wiceprezydent niejako wycofał się też z pomysłu likwidacji ogrodów po drugiej stronie ulicy. „Ja nie zamierzam panu działki zabierać. Proszę swoje plony sadzić dalej” – odpowiedział jednemu z działkowców. Jak stwierdził Bartosz Guss, jeśli mieszkańcy złożą skargi do planu studium, będą one uwzględnione. Czas na składanie uwag mają jednak tylko do 6 maja. Własne złoży też rada osiedla.