Regionalista Sebastian Mazurkiewicz nie potrafił powiedzieć, czy słowa Marii Konopnickiej faktycznie były tymi, których idący do walki żołnierze użyli jako słów przysięgi. "Zbadam to" - powiedział Radiu Merkury. I przypomniał, że pierwszego dnia powstania niemieckie koszary poddały się bez walki. Powstańcy zaczaili się bowiem pod murami garnizonu rano i zaatakowali go podczas zbiórki Prusaków, gdy ci mieli broń odstawioną na bok. Powstańcy tę broń po prostu... pozabierali.
Powstańcy z Wrześni walczyli w kilku kompaniach (m.in. wrzesińskiej) o Witkowo, Gniezno, Kcynię, Szubin, Inowrocław i inne miejscowości. Na zakończenie obchodów we Wrześni kibice Lecha Poznań odpalili czerwone race i zachęcili wszystkich do odśpiewania czterech zwrotek Mazurka Dąbrowskiego.